Dynie już jakiś czas temu opanowały stoiska owocowo-warzywne. Pojawiła się też masa przepisów na to jak je wykorzystać. Ja zdecydowałem się na jedno z najprostszych rozwiązań, czyli zrobienie zupy.
Przyznam, że ta dynia uśmiechała się do mnie dobry tydzień zanim zdecydowałem się jej użyć, bo polubiłem jej wygląd na moim kuchennym stole.
Nie wiem, czy to ze względu na wywar warzywny, którego użyłem zamiast wody, czy przepyszny ryż ze znaczkiem Fair Trade, który do niej dodałem, w każdym razie zupa okazała się przepyszna i okazało się że wspaniale rozgrzewa oraz poprawia jesienny nastrój.
Zrobiłem ją według wskazówek Izy Rajter
Składniki
- 25 dkg dyni (Z)
- 1 ziemniak (Z)
- 2 łyżki oliwy (Z)
- 1/2 cebuli (M)
- 0,5 cm kawałek świeżego imbiru (M)
- pieprz (M), sól (W)
- szczypta gałki muszkatołowej (M)
- odrobina soku z cytryny (D)
- 0,5 litra wywaru warzywnego
Sposób przygotowania
- Do rozgrzanej w garnku oliwy dodajemy pokrojone w kostkę: dynię i ziemniaka.
- Mieszamy chwilę.
- Dodajemy cebulę, imbir, pieprz i gałkę muszkatołową.
- Solimy do smaku i dodajemy wywar warzywny.
- Gotujemy do miękkości (około 25 minut)
- Dodajemy sok z cytryny
- Miksujemy i gotowe :)
Do zupy dodałem ryż, chociaż równie dobra jest z pokrojonymi w kostkę chlebowymi grzankami czosnkowymi.
Na talerzu posypałem zupę prażonym siemieniem lnianym i płatkami migdałów oraz dodałem odrobinę oleju z pestek dyni, ale to pewnie dlatego, że dodaję go praktycznie do wszystkiego :)
Smacznego :)