Słyszałem dużo dobrego o amarantusie, więc bardzo się ucieszyłem, gdy trafiłem na ten przepis. Wreszcie miałem okazję, aby go wypróbować. Jest łagodny w smaku i bardzo, bardzo sycący.
O tej porze roku możecie mieć problem z dynią. Ja czasami wykorzystuję ugotowaną dynię w słoiku, które przygotowuje w większej ilości, gdy dyni jest tyle, że nie wiadomo co z nią zrobić.
Ponieważ zamiast zielonych liści użyłem kiełków i glonów, przygotowanie tej zupy okazało się banalne proste. Nie musiałem niczego obierać, kroić itp. Wyszła ekspresowa, bezstresowa, energetyczna i pożywna zupa.
szczypta kurkumy
4 łyżki amarantusa
rozmaryn
Z 1 łyżka sklarowanego masła
kawałek dyni
M 2 łyżki płatków owsianych
1 por
W 1-2 łyżki miso lub sosu sojowego, sól
D sok z cytryny, zielone liście np. pokrzywy, rzodkiewki, kalarepy (ja użyłem kiełków słonecznika i namoczonych przez 10 minut glonów)
Do wrzącej wody wrzuć szczyptę kurkumy i rozmarynu oraz amarantus.
Dynię pokrój w drobną kostkę lub zetrzyj na tarce o grubych oczkach i dodaj do zupy.
Włóż masło, płatki owsiane oraz drobno pokrojony i oczyszczony por
Gotuj 20 minut po czym odlej odrobinę zupy i wymieszaj w niej miso lub sos sojowy.
Dodaj do całości i odstaw zupę z ognia.
Dodaj sól, drobno pokrojone młode zielone listki i sok z cytryny. Potrawę przykryj pokrywką, aby liście się zaparzyły.
Zupa jest też doskonała bez dodatku płatków owsianych. Zwiększ wtedy ilość amarantusa do 6-7 łyżek.
Ponieważ użyłem amarantusa ekspandowanego, wymyśliłem sobie, że dodam go o połowę więcej niż jest w przepisie. Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, wiem, że ani przez chwilę tego nie żałowałem :)
Smacznego!
Przepis z książki Bożeny Żak-Cyran: Jedz i żyj zgodnie z porami roku