Przyznam, że mało ostatnio gotowałem.
Po powrocie z wakacji, gdzie w większości przypadków dostawałem jedzenie podane na talerzu, mam problem żeby wrócić w rytm gotowania.
Wczoraj postanowiłem jednak zmienić tą sytuację. Wybór padł na tą zupę, którą kiedyś przyuważyłem na blogu White plate. Lubię zresztą na niego zaglądać nawet nie dlatego, żeby poznać nowe przepisy, ale żeby poczytać co nowego Liska napisała.
Zupa jest przepyszna i cudownie rozgrzewa, co w obecnych okolicznościach przyrody bardzo się przydaje.
Do tego podczas jej przygotowywania kuchnię wypełniły wspaniałe zapachy, które niezmiennie i w dalszym ciągu robią na mnie wrażenie.
Składniki
1 średniej wielkości czerwona cebula, drobno pokrojona1 marchew, drobno pokrojona1 ząbek czosnku, posiekany3 łyżki oliwy1 łyżeczka curry w proszku150 g czerwonej soczewicy1 puszka pomidorów w puszce pellati (pierwszy raz je kupiłem, są na prawdę pyszne)1,2 litra wywaru jarzynowego sól i pieprz do smakuopcjonalnie: świeże ziołaJa dodałem 2 liście laurowe i ziele angielskie
Sposób przygotowania
W garnku rozgrzać oliwę. Dodać cebulę, zeszklić ją (1-2 minuty), dodać marchew i czosnek, następnie curry. Energicznie mieszać. Dodać soczewicę, pomidory i wywar. Zagotować, zmniejszyć ogień i gotować ok. 20-30 minut.Podawać z posiekanymi ziołami i świeżym chlebem.
Mam nadzieję, że Tobie będzie smakowała równie bardzo jak mi :)
Smacznego!
