Daktyle i inne bakalie

Daktyle, i inne bakalie, są bardzo wdzięcznym składnikiem potraw. Lubie je za to, że są łatwo dostępne przez cały rok i leżą w szafce spokojnie czekając na swoją kolej. Nie to, co wiele innych składników, o których wystarczy zapomnieć na kilka dni, aby uschnęły z tęsknoty.

Ze zdziwieniem odkryłem, że w kuchni mają bardzo wiele zastosowań, ponieważ przydają się do zrobienia zarówno śniadania, obiadu, kawy, herbaty jak i deseru.

Dzięki naturalnej słodyczy studzą apetyt na cukier i są dobrym źródłem energii, o czym warto pamiętać szczególnie podczas porannego komponowania posiłków.
Z tego powodu zawsze utrzymuję w kuchni mały ich zapas, aby w razie potrzeby były pod ręką.

Większość bakalii kupowanych w hipermarketach jest konserwowana sorbianem potasu. Jeżeli ta nazwa nie wywołuje w Tobie zbyt miłych skojarzeń, to polecam przed wykorzystaniem przepłukanie ich od dwóch do czterech razy wrzątkiem.

Daktyle zwierają salicylany, które zapobiegają zawałom serca, uśmierzają ból, łagodzą stany zapalne, działają antystresowo i obniżają poziom złego cholesterolu; żelazo, które wzmaga produkcję krwinek, bor łagodzący objawy menopauzy oraz łatwo przyswajalny cukier. Są przy tym stosunkowo niskokaloryczne. Mają 227 kcal w 100 gramach.