Prawie dziecinną przyjemność sprawiło mi rozrywanie jej rękami na małe kawałki. Pokrzywa zaczęła pięknie pachnieć, świetnie komponując się z wypełniającym już od jakiegoś czasu kuchnię zapachem lubczyku. Ta zupa jest dla mnie kwintesencją wiosny.
O 2l wrzącej wody, tymianek, majeranek, świeży lubczyk (dodałem suszony)
Z 1 łyżka masła, 1/2 szklanki soczewicy czerwonej, garść pokrzywy
M oregano, 2-3 ząbki czosnku
M sól, 2 łyżki miso lub sosu sojowego
D młode listki selera i babki, zielona pietruszka (dodałem rukolę i suszoną pietruszkę)
Do wrzącej wody dodaj przyprawy, masło i soczewicę.
Gotuj 30 minut, aż soczewica się rozgotuje
Wrzuć wypłukane i posiekane listki pokrzywy.
Gotuj 3 minuty i odstaw zupę z ognia.
Dodaj szczyptę oregano, posiekane ząbki czosnku, sól oraz rozmieszane w małej ilości zupy miso lub nieco sosu tamari.
Na końcu dodaj posiekane drobno zielone liście i przykryj zupę pokrywką, aby się lekko zaparzyły.
Smacznego!
Przepis z książki Bożeny Żak-Cyran: Jedz i żyj zgodnie z porami roku